Policjanci z Lwówka Śląskiego ścigali kierowcę, który uderzył w barierki i uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że to ksiądz Krzysztof M., proboszcz z Wlenia. Miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
49-letni proboszcz z Wlenia wybrał się na imprezę do Lwówka Śląskiego. Było to zakrapiane spotkanie stanu kapłańskiego z regionu. Kilkugodzinna impreza dała się proboszczowi mocno we znaki, ale mimo to postanowił zasiąść za kierownicą, by wrócić do Wlenia.

Wyruszył po godz. 2.00 w nocy. Do przejechania miał 20 km, jednak nie dotarł do celu. Na ulicy Jaśkiewicza we Lwówku Śląskim uderzył autem w przydrożne barierki – po czym odjechał z miejsca wypadku.
Policja, zawiadomiona przez świadków zdarzenia, ruszyła w pościg za pijanym kierowcą. Udało się go zatrzymać w miejscowości Pławna. Okazało się, że miał 2 promile w wydychanym powietrzu. Policjanci odebrali księdzu prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Ksiądz Krzysztof M. to ważny i wpływowy kapłan w regionie jeleniogórskim. Piął się po szczeblach kościelnej kariery, został nawet wicedziekanem dekanatu lwóweckiego. Teraz kuria zawiesiła go w obowiązkach proboszcza, a o dalszych jego losach zadecyduje biskup.
Źródła: zgorzelec.naszemiasto.pl, www.fakt.pl
Dodaj komentarz