Ksiądz Emil P., pracujący jako kapelan w więzieniu w Stargardzie, nielegalnie dostarczał więźniom telefony komórkowe i przekazywał informacje. Robił to dla pieniędzy – ustaliła służba więzienna.
Sprawa zaczęła się od rutynowej rewizji w jednej z cel. Znaleziono wówczas dwa telefony komórkowe z kartami SIM. W efekcie szczegółowych czynności wyjaśniających ustalono, że telefony na teren jednostki penitencjarnej zostały wniesione przez kapelana więziennego, poinformował mjr Sebastian Matuszczak, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Szczecinie.

Według strażników, kapelan przemycał smartfony pod sutanną. W więzieniu trwa wewnętrzne postępowanie, które ma ustalić, jak do tego doszło. Każdy wchodzący do więzienia powinien być kontrolowany, lecz kapelan to jeden z nas i w dodatku ksiądz, więc kto by mu zaglądał pod sutannę, tłumaczy jeden ze strażników.
Ksiądz na usługach przestępców
Sprawa jest bardzo poważna, ponieważ kryminaliści stojący wysoko w bandyckiej hierarchii korzystają ze smartfonów, aby z więzienia kierować działalnością przestępczą. Zastraszają również świadków i ich rodziny, utrudniają śledztwa, planują ucieczki. Szczeciński gangster Wiesław J. wydawał nawet zza krat wyroki śmierci.
Ksiądz Emil P. dostarczał więźniom telefony „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej” – twierdzi służba więzienna i zapewnia, że ma na to dowody. Ponadto kapelan miał przekazywać skazańcom informacje, jakie zdobywał w kontaktach z administracją więzienia – a więc był „kretem” przestępców.
Postępowanie w sprawie księdza Emila P. prowadzi Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Rzecznik prokuratury nie chce udzielić żadnych informacji na ten temat, tłumacząc się dobrem śledztwa.
Empatyczny kapelan
Kapelana Emila P. próbuje bronić ks. Sławomir Zyga, rzecznik kurii biskupiej w Szczecinie: Ksiądz jest człowiekiem empatycznym. Może się zdarzyć sytuacja, że na polu empatii i wrażliwości na ludzką krzywdę i cierpienie, którego wiele jest za więziennymi murami, ktoś to wykorzysta.
Poproszony o skomentowanie informacji, że ksiądz Emil P. miał przyjmować pieniądze za swoje usługi, rzecznik kurii powiedział, że kuria nie neguje ustaleń służby więziennej, ale nie zna szczegółów. Czekamy na wyniki śledztwa w tej sprawie.
Ksiądz Emil P. jest na wolności, nie został tymczasowo aresztowany. Kuria wycofała go z więzienia, ale wciąż sprawuję on posługę kapłańską. W tej chwili jest nieuchwytny, wziął miesięczny urlop.
Źródło: wyborcza.pl
Dodaj komentarz