Będzie prokuratorskie śledztwo w sprawie pożyczki w wysokości piętnastu milionów euro, jakiej były watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone udzielił zaprzyjaźnionemu producentowi telewizyjnemu.

Papieski rzecznik ks. Federico Lombardi oświadczył, że ze strony watykańskiego wymiaru sprawiedliwości nie toczy się żadne śledztwo o charakterze karnym przeciwko kardynałowi Bertone. Okazało się jednak, że sprawą zainteresowani są włoscy prokuratorzy.
Bank uległ naciskowi kardynała
Niemiecki dziennik „Bild” pisał wczoraj, że w 2012 roku kardynał Tarcisio Bertone zmusił swoim autorytetem kierownictwo watykańskiego banku – zwanego Instytutem Dzieł Religijnych (IOR) – do udzielenia wielomilionowej pożyczki producentowi telewizyjnemu Ettore Bernabei. Kierownictwo było przeciwne wypłaceniu 15 milionów, choć Bernabei oferował zamian udziały w swojej firmie.
Rzymska prokuratura sprawdzi pożyczkę

Jak oświadczyli syn i córka producenta, Watykan wszedł w posiadanie 17 procent akcji spółki Lux Vide, producenta filmów telewizyjnych m.in. o Janie Pawle II i Matce Teresie oraz seriali o księdzu Mateuszu. Według młodych Bernabei, akcje te jednak nie trafiły do IOR-u, lecz przejęła je jakaś fundacja na prawie watykańskim. A kierownictwo banku wolało bądź musiało odnotować manko właśnie w wysokości piętnastu milionów euro.
Tymczasem zarówno watykański rzecznik, jak i sam kardynał Bertone twierdzą, że sprawa nie budzi żadnych zastrzeżeń w Watykanie. Według włoskiej agencji prasowej Ansa, operacja finansowa mająca na celu udzielenie pomocy producentowi znanych filmów telewizyjnych, głównie o tematyce religijnej, nie naruszyła norm Stolicy Apostolskiej, przynajmniej z punktu widzenia prawa karnego.
Kilka lat temu w wyniku przecieków tajnych dokumentów z Watykanu (tzw. VatiLeks) wyszło na jaw zaangażowanie kardynała Bertone w inne podejrzane operacje – kardynał potajemnie pertraktował z byłym ministrem skarbu Giuglio Tremontim, aby uniknąć kary pieniężnej ze strony Unii Europejskiej za uprzywilejowanie Kościoła w niepłaceniu podatku od nieruchomości, a jednocześnie nadal nie płacić tego podatku, pomimo trudnej sytuacji gospodarczej Włoch.
Dodaj komentarz